Praca zdalna w domu dla niektórych brzmi jak marzenie, dla innych to jednak spore wyzwanie. Co zrobić jeśli należysz do osób, które mogą pracować w trybie Home Office i zależy Ci na wysokiej wydajności? Skoro już mamy pracować w domu to chcemy przeznaczać na to mniej czasu niż w stacjonarnym biurze. W końcu nie musimy tracić cennych chwil na dojazdy i możemy zorganizować się dokładnie tak, aby mieć większą elastyczność. Łatwiej powiedzieć niż zrobić? Przekonajmy się…
Priorytet – motywacja
Więcej snu i praca w piżamie to duża pokusa. Prawidłowa ilość snu jest oczywiście bardzo ważna. Umysł może wtedy pracować sprawniej. Trzeba jednak pamiętać o równowadze, aby nie zaczynać dnia zbyt późno. Początki bywają trudne i często okazuje się, że po 16:00 nie wszystko jest zrobione. Zamiast wolnego wieczoru mamy więc sporo niedokończonych projektów. Motywacja do pracy jest silniejsza kiedy wysokość naszego wynagrodzenia zależy od wydajności. Wiemy wtedy, że zarobimy pieniądze proporcjonalne do swoich wysiłków.
Wielu osobom pomogło zorganizowanie sobie namiastki biura we własnym domu. Warto wyodrębnić sobie miejsce, w którym nikt nie będzie przeszkadzał. Pracując z dziećmi wydaje się to niemożliwe, ale zamiast się denerwować, warto ustalić z potomstwem pewne zasady. Rodzice wiedzą, że dwie godziny, podczas których dzieci są zaabsorbowane czymś innym to 120 minut, które można bardzo dobrze wykorzystać. Trzeba wtedy załatwić sprawy, które wymagają najwyższej koncentracji.
Organizacja i mądre zarządzanie własnym czasem
Niektórzy postanowili sobie, że zawsze będą pracować w określonych godzinach. W domu jednak jest sporo rozpraszaczy, ale podobnie bywa w biurze, dlatego warto wybrać tryb najlepiej dopasowany do naszych potrzeb i możliwości. Czasami sprawdzi się drobne przemeblowanie w mieszkaniu, aby nawet na niewielkiej przestrzeni stworzyć sobie potencjał dla kreatywności i koncentracji.
Dobrze jest również robić sobie regularne przerwy. Pozwalają nam one zachować świeży umysł, więc nie będziemy po pracy zbyt przemęczeni. Jest jeszcze uniwersalna zasada, która bardzo dobrze sprawdza się podczas dużych przedsięwzięć. Czasami musimy zrobić coś, co pozornie nas przerasta. Na samą myśl o tym, możemy czuć stres i napięcie. Zamiast odwlekać zadanie w czasie, warto podzielić je na na etapy, a przekonamy się, że dobrnięcie do połowy, a potem do końca wcale nie było takie trudne.
Warto samodzielnie określić, co najlepiej sprawdza się w naszym przypadku. Każda sytuacja jest indywidualna, dlatego wymaga innych metod, pracuj więc mądrze i rozwijaj się zawodowo pod własnym dachem.